PKN Orlen na Twitterze napisał, że pomimo że aktualne warunki makroekonomiczne dotyczą wszystkich krajów, ceny paliw w Polsce są (obok Węgier) zdecydowanie najniższe w całej UE i wyraźnie niższe niż w krajach o podobnej zamożności. Sprzedaż na polskich stacjach odpowiada zaledwie za 10 proc. zysku całego koncernu.
W Polsce za litr benzyny Pb95 trzeba zapłacić 6,46 zł, przy czym taniej w Unii Europejskiej jest tylko na Węgrzech (równowartość 5,99 zł za litr). W Bułgarii litr benzyny w przeliczeniu kosztuje 6,93 zł, w Słowenii - 6,96 zł, w Rumunii - 7,24 zł, natomiast w Chorwacji - 7,24 zł. Najdrożej jest w Norwegii (10,43 zł), Holandii (10,20 zł) i Danii (10,01 zł).
Podobne dane dotyczą oleju napędowego. Według udostępnionego przez przedstawicieli koncernu zestawienia za litr diesla w Polsce zapłacimy 7,13 zł. Tyle samo w przeliczeniu litr ON kosztuje na stacjach słoweńskich. Taniej jest tylko na Węgrzech, gdzie cena za litr oleju napędowego wynosi w przeliczeniu 5,99 zł. W Bułgarii litr ON kosztuje w przeliczeniu 7,29 zł, a w Chorwacji i na Litwie - 7,77 zł, na Słowacji - 7,84 zł, a w Rumunii - 7,94 zł. Najwięcej za litr diesla trzeba w przeliczeniu płacić w Szwecji (11,19 zł), Norwegii (10,35 zł) i Finlandii (10,07 zł).