Zdaniem byłych ministrów taki proces jest rażąco sprzeczny z polską racją stanu, która dyktuje potrzebę zachowania i wzmacniania bezpieczeństwa energetycznego bez ryzyka politycznego, bez dodatkowych kosztów nakładanych na obywateli RP oraz bez ryzyka spadku konkurencyjności krajowej gospodarki.
Byli ministrowie we wspólnym liście apelują o zatrzymanie procedur rozbioru grupy Lotos, opowiadając się za utrzymaniem jej w obecnej, zintegrowanej strukturze, zaniechanie sprzedaży udziałów w rafinerii gdańskiej, zatrzymanie zbycia baz paliwowych na rzecz partnera zagranicznego i pozostawienia ich w spółkach krajowych, unieważnienie planów budowy nowego, morskiego terminala przeładunkowego dla ropy surowej i paliw pędnych na rzecz partnera zagranicznego, zwłaszcza z grupy państw- członków OPEC. Podpisani pod listem politycy apelują też o zaprzestanie finansowania spółek B4S i Butterfly Strategies funkcjonujących na Węgrzech, pracujących na rzecz realizacji projektu "fuzji" w zaplanowanym schemacie.
Zdaniem autorów listu wymiana aktywów między grupami Lotos, MOL i Orlen wyczerpuje wszystkie znamiona wadliwej prywatyzacji, ze szkodą dla bezpieczeństwa energetycznego kraju, dla skarbu państwa i dla grupy Lotos S.A. Byli ministrowie wskazują, że wpuszczenie grupy MOL na rynek detaliczny paliw w Polsce jest zgodą na promowanie i sprzedaż ropy naftowej i paliw wyłącznie rosyjskiego pochodzenia. Zdaniem autorów listu sprzedaż baz paliwowych i ewentualna budowa nowego terminala do przeładunku ropy i paliw na koszt Orlenu z przeznaczeniem dla Saudi Aramco zmniejszy możliwość reagowania krajowych dystrybutorów na szoki podażowe na tych rynkach a przez to wystawi na podwyższone ryzyko wszystkich krajowych klientów.
Pod listem podpisali się: Tadeusz Syryjczyk, Henryka Bochniarz, Andrzej Lipko, Marek Pol, Wiesław Kaczmarek, Janusz Steinhoff, Jacek Piechota, Jerzy Hausner, Piotr Woźniak, Waldemar Pawlak, Janusz Piechociński.