Przyjmuje się, że rezygnacja nastąpiła na tle protestów obywatelskich w kraju (protesty odbyły się w 17 miastach), spowodowanych wzrostem cen paliwa samochodowego. Cena benzyny w Brazylii wzrosła o 30 proc. od początku roku w związku ze wzrostem cen paliw na rynku światowym.
Profesor energetyki na Uniwersytecie Federalnym w Rio de Janeiro Edmar Almeida w komentarzu dla agencji Reutera zakłada, że rezygnacja Roberta Castello Branca została podjęta jako reakcja władz na groźby strajku przeciwko rosnącym kosztom paliwa ze strony kierowców ciężarówek. Po rozpoczęciu strajku Bolsonaro publicznie zapewnił opinię publiczną, że „w najbliższych dniach w Petrobras coś się wydarzy”.
Almeida w komentarzu powiedział, że dla rynku stało się bardzo jasne, że rząd brazylijski, a nawet społeczeństwo nie są przygotowane, aby pozwolić Petrobrasowi na swobodne ustalanie cen w krytycznych punktach cenowych zgodnie z wahaniami rynku.
Zmiany na stanowiskach kierowniczych w Petrobrasie mogą być kontynuowane – kilkoro członków zarządu rozważa rezygnację po tym, jak rząd Brazylii zdecydował się zastąpić dyrektora generalnego Roberta Castello Branco.