Josep Borrell napisał na Twitterze, że UE pracuje nad szóstym pakietem sankcji, który ma na celu pozbycie się SWIFT większej liczby banków, wymienienie podmiotów dezinformujących i rozwiązanie problemu importu ropy naftowej.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przedstawiła dzisiaj proponowane nowe sankcje, które obejmą zakaz importu rosyjskiej ropy, zarówno drogą morską, jak i rurociągami, który ma zacząć obowiązywać za 6 miesięcy. Do końca roku Unia Europejska wstrzyma import produktów naftowych z Rosji. Embargo na ropę ma pozbawić Moskwę dużego strumienia dochodów, ale osiągnięcie porozumienia w sprawie tego środka podzieliło kraje bloku, które w 26 proc. importu ropy uzależnione są od Rosji. Zastrzeżenia co do embarga na ropę mają m.in. Węgry.
Austriacka agencja APA z wtorku na środę podała, że projekt zakłada stopniowe, w okresie od sześciu do ośmiu miesięcy, wstrzymanie importu rosyjskiej ropy. Z tych regulacji wyłączone mają być Węgry i Słowacja. Dzięki takiemu rozwiązaniu KE chce oddalić groźbę weta ze strony Budapesztu lub Bratysławy wobec nowego pakietu sankcji.
Nie wiadomo jeszcze, jak na propozycję embarga zareagują przedstawiciele europejskiego przemysłu. Zakładając, że zakaz doprowadzi do fizycznego zamknięcia rurociągu „Przyjaźń”, nie jest jasne, jakie rafinerie i w jakim zakresie będą działać, zwłaszcza jeśli chodzi o wschodnie Niemcy, które przerób opierają o dostawy rurociągiem. Kraje Europy Wschodniej są uzależnione od rosyjskiej ropy średnio w 80-90 proc. Według Agencji France-Presse także Bułgaria i Czechy mogą wystąpić o zwolnienie z unijnego embarga na rosyjską ropę.