Remont, który zazwyczaj odbywa się co cztery lata, potrwa około dwóch miesięcy, a jedną z najważniejszych prac, jaka zostanie wykonana, będzie modernizacja linii produkcyjnej krakingu katalitycznego. Wymieniona zostanie też wybudowana 23 lata temu boja terminalu w Butyndze.
80 proc. prac remontowych w Orlen Lietuva wykonują firmy litewskie, pozostałe pochodzą z Polski, Słowacji, Niemiec, Francji i innych krajów UE.
Zakład działający w Możejkach był w stanie w bardzo krótkim czasie po wybuchu wojny na Ukrainie całkowicie zrezygnować z rosyjskiej ropy naftowej i obecnie przetwarza tylko surowiec wydobywany w USA, Arabii Saudyjskiej, na Morzu Północnym i innych regionach.
Ruszająca obecnie modernizacja, nie jest jedyną inwestycją, jaką Orlen Lietuva zrealizuje w Możejkach. Pod koniec października ubiegłego roku firma podpisała kontrakt o wartości 641 mln euro z brytyjską firmą Petrofac na modernizację rafinerii. Będzie to największy projekt od 2006 roku, kiedy zakład przejął Orlen. W ubiegłym tygodniu spółka Orlen Lietuva poinformowała, że Luminor Bank przyznał jej 100 mln euro dofinansowania, aby mogła odbyć się przebudowa na tak dużą skalę. Projekt modernizacji w Możejkach zwiększy efektywność rafinacji produktów naftowych z 72 proc. do 84 proc., dzięki czemu spółka będzie mogła pozyskać tę samą ilość produktów z 20 proc. mniejszej ilości ropy.