Urzędnicy Unii Europejskiej rozważają stopniowe embargo na import rosyjskiej ropy jako następną odpowiedź na wojnę Moskwy na Ukrainie, ale obawy niektórych krajów Europy o zaspokojenie potrzeb surowcowych stanowią główną przeszkodę w realizacji planu.
Mechanizm taryfowy, który ma być zaproponowany przez Stany Zjednoczone, miałby utrzymać rosyjską ropę na rynku, ale ograniczałby dochody, które będą płynąć do Moskwy z eksportu.
Ponieważ rosyjska ropa sprzedaje się z dyskontem w stosunku do światowych wskaźników, cła mogą zostać ustalone na poziomie, który zarówno wyrówna tę różnicę, jak i zmniejszy zyski Rosji. Zdaniem urzędników cło musiałoby być na tyle niskie, aby Rosja zarabiała więcej niż wynoszą koszty produkcji, co dałoby jej motywację do dalszego eksportu.
Utrzymanie rosyjskiej ropy na rynku, jak powiedzieli urzędnicy, pozwoliłoby uniknąć potencjalnych dalszych skoków cen ropy wynikających z wprowadzenia europejskiego embarga. Wśród wielu rządów istnieje silna chęć zaprzestania kupowania rosyjskiej ropy tak szybko, jak to możliwe, ale wiąże się to z wysokim ryzykiem, że bezpośrednie embargo mogą znacznie podnieść cenę ropy.