Do października ze Strategicznych Rezerw Ropy Naftowej (SPR) ma być uwolnione około 1 miliona baryłek dziennie. Agencja zaznacza, że eksport ropy naftowej i paliw przez USA osłabia wpływ posunięć prezydenta USA Joe Bidena, który ma na celu obniżenie rekordowych cen paliw na stacjach w USA. Ceny benzyny i oleju napędowego w wielu miejscach w kraju wynoszą obecnie powyżej 5 dolarów za galon. Urzędnicy amerykańscy powiedzieli, że ceny ropy mogłyby być wyższe, gdyby SPR nie został wykorzystany.
Rzecznik Departamentu Energii wyjaśnił, że SPR pozostaje krytycznym narzędziem bezpieczeństwa energetycznego, aby rozwiązać globalne zakłócenia w dostawach ropy naftowej i dodał, że awaryjne wydania z magazynów pomogły zapewnić stabilne dostawy ropy naftowej.
Według danych US Customs, czwarta co do wielkości rafineria ropy naftowej w USA, Phillips 66, wyeksportowała około 470 tys. baryłek kwaśnej ropy z magazynu Big Hill SPR w Teksasie do Triestu we Włoszech. W Trieście znajduje się rurociąg, który przesyła ropę do rafinerii w Europie Środkowej.
Atlantic Trading & Marketing, należące do TotalEnergies, wyeksportował 2 ładunki po 560 tys. baryłek każdy.
Jak podała agencja Reutera transporty ropy naftowej SPR były również kierowane do Holandii i rafinerii Reliance w Indiach, ale także do Chin. Główny analityk ds. ropy naftowej w Kpler Matt Smith uważa, że ceny ropy naftowej i paliw prawdopodobnie byłyby wyższe, gdyby uwolnienie surowca z SPR nie miały miejsca, ale jednocześnie ruch ten nie osiągnął zakładanego efektu.
Agencja zauważyła, że zapasy ropy w USA są najniższe od 2004 r., ponieważ rafinerie, szczególnie te położone na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej pracują na niemal maksymalnych możliwościach przerobowych.