Średnio dostawy ropy z Afryki Zachodniej do Europy osiągnęły 1,23 mln bbl/d w marcu i kwietniu, co oznacza wzrost o 40 proc. rok do roku i osiągnięcie najwyższego poziomu od lutego 2020 roku. Jeśli jednak ropa z Federacji Rosyjskiej przestanie płynąć do Europy, ten poziom dostaw nie będzie wystarczający.
Nigeria i Angola chcą zwiększyć produkcję, ale walczą o to z powodu braku inwestycji i zakłóceń w branży (w tym obaw o bezpieczeństwo). W rezultacie bardziej logiczne jest dziś mówienie o przekierowaniu kierunków dostaw niż fizycznie o ich zwiększaniu. Wzrost sprzedaży ropy z Afryki Zachodniej do Europy, jak podała agencja Bloomberg, był spowodowany 20 proc. spadkiem dostaw do Azji.