Ograniczenia w dostępie do rosyjskiej ropy i produktów naftowych oraz nienadążająca za popytem produkcja paliw, to główne przyczyny takiego stanu rzeczy.
Według Wood Mackenzie sytuacja na rynku paliw może zacząć się poprawiać w drugiej połowie tego roku, dzięki nowym rafineriom, które mają zacząć pracę m.in. w Chinach i na Bliskim Wschodzie. Zwiększone moce przerobu ropy powinny uspokoić sytuację na rynku produktów naftowych i ograniczyć rekordowe poziomy marż rafineryjnych.
Dla Europy duże znaczenie może mieć uruchomienie rafinerii al-Zour w Kuwejcie przerabiającej 615 tys. baryłek surowca dziennie czy saudyjskich zakładów Jizan o mocach przerobowych na poziomie 400 tys. baryłek dziennie.